Poszukiwanie grotołazów: na miejscu działają pirotechnicy
Na konferencji TOPR poinformowano, że na miejscu działają pirotechnicy. Dojście do grotołazów będzie wymagało działań poszerzających przejścia.
Fot. Kraków w Pigułce
Ze względu na ograniczeń w tej chwilą mogą się tam przedostać tylko niektórzy ratownicy.
W Jaskini Śnieżnej w Tatrach utknęło dwóch grotołazów. W jednym z korytarzy jaskini odcięła ich woda. Grupa składała się z sześciu osób, cześć z nich się wydostała, jedna została, by pomóc służbom.
Na pomoc ruszyło wczoraj 9 ratowników TOPR. Ratownicy mówią, że nastąpiły nieścisłości w informacjach. Łączność była okresowo nawiązywana, a nie całkowicie zerwana. Obecnie rozciągane są kable, by zapewnić łączność tradycyjną. Na pomoc wysłano kolejną grupę.
Akcje prowadzi ponad 20 toprowców oraz straż pożarna z Krakowa. Pierwsza grupa rozciągnie kable, aby zapewnić łączność, druga przywiozła sprzęt. To liny, uprzęże oraz przede wszystkim kamery wziernikowe. Takie same, jakich używa się do poszukiwania ludzi pod gruzami.
Zejście na głębokość 400 metrów miało zająć ratownikom TOPR od 6 do 8 godzin. Okazało się jednak, że akcja jest niezwykle trudna. Jaskinia Wielka Śnieżna nazywana też Systemem Jaskiniowym Nad Kotlinami – Śnieżna to najgłębsza i najdłuższa jaskinia w Polsce oraz najgłębsza jaskinia Tatr. Długość zbadanych korytarzy to obecnie 23 753 metry.
Jaskinia Wielka Śnieżna to również termin obejmujący tak naprawdę 5 jaskiń. Są to: Jaskinia Śnieżna, Jaskinia Wielka Litworowa, Jaskinia nad Kotlinami, Jasny Awen i Jaskinia Wilcza.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.