Koziołek został rozszarpany na śmierć, bo właściciel nie pilnował psów
,,Za Kopcem Kościuszki w Lasku Wolskim znajduje się dwóch mężczyzn z dwoma chartami i jednym dużym psem. Przed chwilą zaatakowały sarnę, która leży bez ruchu. Czekam na miejscu, choć mężczyźni oddalili się w nieznanym kierunku. Mam ich zdjęcia, może to pomoże” – tak brzmiała treść zgłoszenia, które wczoraj wieczorem przyjął nasz dyżurny. – pisze Straż Miejska Miasta Krakowa.
W okolicy Sowińca na strażników czekali świadkowie zdarzenia. Obok nich leżał zakrwawiony, pogryziony koziołek. Z ich relacji wynikało, że charty biegały bez smyczy i to one dotkliwie pogryzły zwierzę.
Funkcjonariusze wezwali na miejsce specjalistów zajmujących się dzikimi zwierzętami, ale jak się okazało, na pomoc było już za późno. Obrażenia były zbyt rozległe i rogacz został uśpiony.
Wezwani na miejsce policjanci przejęli dalsze czynności w tej sprawie.
Apelujemy – pilnuj swojego czworonoga‼️
Przypominamy, że osoby wyprowadzające psy na spacer zobowiązane są do trzymania ich na smyczy, a psy rasy agresywnej, w nałożonym kagańcu.
Zwolnienie zwierzęcia ze smyczy jest dozwolone w miejscach mało uczęszczanych i pod warunkiem, że opiekun ma możliwość sprawowania pełnej i bezpośredniej kontroli nad jego zachowaniem tj. zapewniając właściwą reakcję psa na komendę opiekuna.
W Krakowie w Pigułce pracuje na stanowisku redaktora. Zajmuje się tematami miejskimi. Lubi poznawać nowych ludzi i nowe miejsca.