Pies zamknięty w żywołapce
O 3 rano mieszkankę Kurdwanowa zbudziło ujadanie psa. Pomyślała: może ktoś przywiązał zwierzę do płotu? Zaniepokojona wykręciła 986 i poprosiła dyżurnego o pomoc.
Wysłani na miejsce strażnicy nie potwierdzili tej wersji. Ale gdy zaczęli się uważnie rozglądać dostrzegli w pobliżu ul. Kordiana skrzynkę, tzw. żywołapkę, w której zamknięty był czarny przestraszony kundelek. Funkcjonariusze wezwali na miejsce pracowników schroniska, ale w czasie oczekiwania na ich przyjazd, strażniczka wpadła na pomysł, żeby przeglądnąć profil facebookowy ,,zaginione/znalezione zwierzęta”.
Wtedy okazało się, ze właścicielka pieska nabyła go 3 tygodnie temu , ale zwierzak urwał jej się ze smyczy i jest poszukiwany. Z kolei ,,żywołapka” została zainstalowania na jej zlecenie, przez organizację ,,Dog Alert”, która pomagała jej w złapaniu suczki.
Cała historia zakończyła się happy endem, bo w niedługim czasie ,,żywołapka” została otwarta, a ,,niesforna pannica” wróciła do zatroskanej właścicielki.
W Krakowie w Pigułce pracuje na stanowisku redaktora. Zajmuje się tematami miejskimi. Lubi poznawać nowych ludzi i nowe miejsca.