W nocy w restauracjach na rynku nie posiedzisz. Radni chcą ograniczyć działalność ogródków gastronomicznych w centrum
Radni Dzielnicy Stare Miasto chcą, by ogródki gastronomiczne zamykały się tuż po nadejściu zmierzchu. Ustawa została przegłosowana, a właściciele lokali mówią, że w czasie kryzysu nakładanie kolejnych ograniczeń jest po prostu nieodpowiedzialne.
Kryzys spowodowany pandemią źle odbił się na wielu osobach w Krakowie. Cierpią restauratorzy, bo nie mają klientów, odczuwają to osoby na działalności bo mniej sprzedają, dotknęło to branżę turystyczną, bo turystów innych niż krajowych zwyczajnie nie ma. Mieszkańcy z tego powodu tracą pracę, a studenci nie mogą dorobić.
Pomysł śródmiejskich radnych wydaje się w tym przypadku dość radykalny i delikatnie mówiąc nie na miejscu.
Powrót restauracji na rynku to według radnych powrót hałasu. Jak wiadomo przy rynku domu mają też mieszkańcy miasta, którzy chcą mieć spokój. Dlatego radni przegłosowali projekt według którego ogródki restauracyjne mają być otwarte od niedzieli do czwartku w godzinach od 7 do 22, a w weekendy od 8 do 23. Teraz projektowi przyjrzy się Rada Miasta.
Restauratorzy mówią, że to obcięcie i tak nadszarpniętego budżetu. Mniejsze wpływy od restauratorów to mniejsze wpływy do budżetu miasta. We wcześniejszych latach, Kraków we wszystkich przewodnikach określany był, jako miasto, które nocą jest aktywne. Teraz może się to zmienić.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.