Janusz Korwin- Mikke ogłosił koniec pandemii
Janusz Korwin- Mikke zapowiadał, że dopóki pandemia trwa, nie zgoli brody. Wczoraj ogłosił jej koniec, a brodę obcięła mu jego małżonka.
Wczoraj w trakcie konferencji Janusz Korwin- Mikke stwierdził, że epidemii nie ma, a dzienna śmiertelność się ustabilizowała. Dlatego czas najwyższy żeby uznać, że będzie trzeba z koronawirusem żyć i nie ma powodu, aby uważać, że jest to pandemia.
„Uznajemy, że będziemy musieli żyć z koronawirusem, pewnie jeszcze 200 lat albo 500. Nie widzę powodu, żeby mówić, że jest to epidemia. Ogłaszam koniec pandemii. Brodę kasujemy.”
-wykrzyknął. Chwilę jego obecna żona Dominika obcięła jego brodę nożyczkami. Następnie sam Korwin-Mikke wymodelował sobie owłosienie maszynką. Włosy były zbierane do specjalnego pudełka, które później będą wystawione na zbiórkę na prawną pomoc dla Jakuba Grykowskiego. Jest on prezesem jednego z oddziałów partii Korwin w Wielkiej Brytanii. Niedawno został zaatakowany przez bojówkarzy w Londynie.
„Rząd powinien przeprosić za to co zrobił przez ostatnie kilka miesięcy. Za to, że zamroził całą gospodarkę, całą Polskę. Mieliśmy epidemię grypy, zmarło 25 tys. osób i nikt nie zamrażał gospodarki.”
-dodał na koniec polityk Konfederacji.