Kto nie musi nosić maseczki?
Od pierwszej fali pandemii koronawirusa to pytanie pada jako jedno z najczęściej zadawanych. Do tej pory można było usprawiedliwić brak maseczki kłopotami z oddychaniem i dyskomfortem psychicznym. To w wielu wypadkach wystarczyło. Ale nie teraz.
Od 10 października potrzebne jest zaświadczenie od lekarza. I to nie byle jakie. Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia zwróciło się do ministra zdrowia, że nie ma podstaw prawnych by wystawiać takie zaświadczenia każdemu chętnemu a zgłoszenia są już masowe.
Zdaniem PPOZ tylko niewielka grupa osób ma przeciwwskazania do noszenia masek.
Są to osoby zwolnione z tego obowiązku z powodu całościowych zaburzeń rozwoju, zaburzeń psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim oraz mające trudności z samodzielnym zakryciem lub odkryciem ust lub nosa – można przeczytać w liście do ministra zdrowia.