Zima już tuż tuż. Podhale przygotowane. Może być jednak przykra niespodzianka
Wszyscy miłośnicy sportów zimowych zapewne nie mogą się już doczekać otwarcia sezonu na Podhalu. Zacieranie rąk i nóg potęgują informacje płynące od synoptyków, że nadchodzi zima a w najbliższy weekend temperatura spadnie poniżej zera. Niby wszystko się układa. Niby.
Synoptycy zapowiadają, że na Podhalu w najbliższy piątek temperatura spadnie do 3 st. C. poniżej zera. To świetna wiadomość dla wszystkich miłośników sportów zimowych.
To pierwsze zwiastuny nadchodzącej zimy. Nawet jeżeli śnieg nie spadnie to stoki właściciele i tak zamierzają naśnieżać. Jak informuje onet.pl armatki na zakopiańskiej Harendzie i w Białce Tatrzańskiej mają ruszyć już 6 grudnia. Zakupiony już został nowoczesny system naśnieżania.
Właściciele ruszyli z inwestycjami, mimo że noclegi na Podhalu są zarezerwowane zaledwie w 20 procentach. To jednak wciąż nikogo nie przeraża a hotelarze liczą na zluzowanie obostrzeń z początkiem grudnia.
Jak jednak informuje RMF FM, rząd obawia się turystycznego ruchu na Podhalu i zakażeń w kolejkach na wyciągi. Ostatnie doniesienia nie są zbyt optymistyczne. Może się bowiem okazać, że pogoda będzie sprzyjać, śnieg będzie (albo naturalny albo z armatek), stoki będą przygotowane a obostrzenia nie znikną a przybędą nowe.
Tegoroczny sezon zimowy z pewnością będzie inny niż do tej pory.