Koniec z grzańcem w Krakowie! Zakaz jarmarku to nie wszystko
Odkąd władze miasta ogłosiły, że Bożonarodzeniowy jarmark w tym roku się nie odbędzie, mieszkańców Krakowa ogarnął wielki smutek. To właśnie na płycie Rynku Głównego spotykali się wśród stoisk, spacerowali, kupowali, kosztowali świątecznych słodkości oraz rozgrzewali się grzańcem. Pojawiła się szansa na to ostatnie, ale szybko zgasła.
fot. Pixabay
Z pomocą przyszli restauratorzy, którzy postanowili nieco pokrzepić serca mieszkańców. Do posiłków sprzedawanych na wynos oferowali również grzane wino.
Władze Krakowa jednak szybko redukowali tą odrobinę rozgrzewającej radości. W przestrzeni publicznej obowiązuje zakaz spożywania alkoholu. Pozwolenie takie Urząd Miasta może wydać jednorazowo przy okazji konkretnej imprezy, tak jak było w przypadku Bożonarodzeniowego Jarmarku.
Z kubkiem ciepłego grzańca można było chodzić między stoiskami i było to całkowicie legalne. Jarmarku nie będzie, nie będzie stoisk więc spacerowanie po ulicach z kubkiem grzanego wina traktowane jest jak zwykłe picie alkoholu w miejscu publicznym.
Pozostaje nam rozgrzewanie się ciepłym słowem oraz gestem.
