Sylwestrowe noclegi mimo zakazu? Pomysłowość hotelarzy nie zna granic
To nie jest żart. Obostrzenia obostrzeniami, ale właściciele hoteli i pensjonatów dwoją się i troją by choć trochę podratować tegoroczny budżet. Oczywiście nie zamierzają przy tym łamać prawa więc w noc sylwestrową nie będą wynajmować apartamentów. Udostępnią je gratisowo.
fot. Pixabay
Polak potrafi! Chciałoby się rzec. Na coraz to oryginalniejsze pomysły wpadają przedstawiciele branży turystycznej, by choć odrobinę podratować tegoroczny budżet.
Nadal chcą działać zgodnie z prawem, ale z drugiej strony wiedzą, że całkowite zamknięcie hoteli i pensjonatów doprowadzi ich do bankructwa.
Jak informuje Tygodnik Podhalański, pojawia się coraz więcej enigmatycznych ogłoszeń w których właściciele hoteli wcale nie oferują noclegu na noc sylwestrową, tylko… płatne miejsce parkingowe. Apartament dorzucają w gratisie.
W Sylwestra od godziny 19.00 do 6.00 w Nowym Roku obowiązywać będzie zakaz przemieszczania się. Oznacza to, że jeżeli wybieramy się gdzieś na imprezę, musimy przybyć znacznie wcześniej i bawić się do białego rana.
Wynajęcie parkingu na całą noc okazuje się zatem logicznym rozwiązaniem i zdobywa coraz więcej zwolenników i naśladowców.
W poniedziałek rzecznik rządu Piotr Muller poinformował, że policja za niezastosowanie się do zakazu przemieszczania będzie mogła wystawiać mandaty.
Rząd jednak odradza wszelkie zabiegi organizowania imprez. Na rządowej stronie możemy przeczytać.
„Noc sylwestrowa to szczególny dzień w roku. Każdy z nas chce go spędzić w gronie przyjaciół i rodziny. W obecnej sytuacji jednak wszelkiego typu imprezy i zgromadzenia stwarzają niezwykle groźne warunki do dalszej transmisji koronawirusa. A co za tym idzie, są bardzo niebezpieczne dla nas i naszych bliskich. Dlatego zostań w domu i nie organizuj imprez i spotkań towarzyskich poza gronem domowników. Podobnie jak inne liczne kraje europejskie, również Polska wprowadza ograniczenia w tym dniu.”
