Pod dziećmi załamał się lód. Nie żyje mężczyzna, który je ratował
Policja bada przyczyny i okoliczności tragedii na stawie w Robawach. Pod dwiema dziewczynkami załamał się lód. Na pomoc ruszyły dwie dorosłe osoby. Mężczyzna, który wyciągał jedną z dziewczynek sam wpadł do wody. Nie udało się go uratować.
Sytuacja wydarzyła się na stawie w Robawach w woj. Warmińsko-Mazurskim, ale może stanowić dla wszystkich smutną przestrogę, by nie wchodzić na lód.
Dziewczynki bawiły się na zamarzniętym stawie. W pewnym momencie cienki lód nie wytrzymał i obie znalazły się w wodzie. Na pomoc dzieciom ruszył 30-letni mężczyzna. Nieco później do akcji ratunkowej dołączyła jeszcze kobieta.
Jedno z dzieci samo się wydostało i pobiegło po pomoc. W tym czasie pomagającym udało się wyciągnąć dziewczynkę, ale mężczyzna wpadł do wody.
Na miejsce przyjechały służby, które wyciągnęły mężczyznę z wody i rozpoczęły długą walkę o życie. Niestety reanimacja nie powiodła się i mężczyzna zmarł.
Pomimo licznych apeli dorośli i dzieci nadal wchodzą na lód. Szczególnie teraz, w czasie roztopów stanowi to ogromne niebezpieczeństwo.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.