Dlaczego podróżujący z Wielkiej Brytanii nie byli testowani? Lekarz i senator PiS odpowiada!
Pojawiły się głosy ekspertów, że do rozsiania brytyjskiej odmiany koronawirusa w naszym kraju przyczynili się w szczególności Polacy przyjeżdżający z Wysp na święta Bożego Narodzenia. Pytany o to był Stanisław Karczewski, który stwierdził, że gdyby testowano podróżujących i ich ewentualnie zatrzymywano, wylałaby się ogromna fala krytyki i hejtu.
Fot. Shutterstock
Były wicemarszałek Sejmu Stanisław Karczewski wypowiedział się na antenie TVN24 na temat trzeciej fali pandemii koronawirusa w Polsce. Zdaniem wielu ekspertów, to właśnie Polacy przyjeżdżający z Wielkiej Brytanii przyczynili się do rozsiania po naszym kraju właśnie brytyjskiego wariantu COVID-19, dużo bardziej zakaźnego i poważnego w skutkach.
Stanisław Karczewski przyznał, że niewykluczone, że to właśnie przyjeżdżający na święta Bożego Narodzenia byli odpowiedzialni za tę sytuację, ale jak podkreślił, decyzję o zaniechaniu testów podjęto najprawdopodobniej z obawy o falę krytyki i hejtu, co by się stało, gdyby to robiono i zatrzymano chorych.
„I gdzie to miano by robić? Czy tutaj na miejscu, czy te osoby byłyby odsyłane do Wielkiej Brytanii, czy w Wielkiej Brytanii miałyby być zatrzymane?”
-pytał retorycznie były wicemarszałek Senatu. Po chwili polityk przyznał, że być może te argumenty nie były trafione, jednak sama organizacja całego procesu byłaby wtedy niezwykle trudna.
„Nawet gdyby ten test był wykonany. Teoretycznie, jest wykonany ten test, ktoś ma test dodatni, co z takim człowiekiem mamy robić? I tak ten człowiek wsiadał w samochód, kiedy przyjechał i powinien jechać do domu i z nikim się nie kontaktować. Ale tak naprawdę ci wszyscy, którzy przyjechali na święta z Wielkiej Brytanii, powinni się nie spotykać z rodzinami, powinni być izolowani.”
-dodał. Przyznał także, że na pewno partia popełniła wiele błędów i nie wszystkie rozwiązania były udane. Dodał natomiast, że wiele kroków, które zostały podjęte, zostały podjęte słusznie.
