Skatował syna i jego kolegę. 10-latek nie żyje, 13-latek w stanie krytycznym
Tragedia w Kozłowie niedaleko Miechowa. Chłopcy w wieku 13 i 10 lat zostali skatowani metalową pałką przez ojca jednego z nich. 10-latek nie żyje.
Do tragedii doszło w sobotę wieczorem, ale dopiero przed chwilą dotarła do mediów. W mieszkaniu byłej partnerki pojawił się 40-letni mężczyzna. Kobiety chwilowo nie było w domu, a drzwi otworzył 13-latek.
Doszło do awantury. 40-latek zaatakował dziecko metalową rurką. W domu było również dziecko sąsiadów, które również padło celem ataków. W międzyczasie matka została zaalarmowana przez sąsiadów co się dzieje i zdążyła wrócić do domu, by pomóc dziecku. Niestety mężczyzna skatował i ją.
Młodsze dziecko zmarło na miejscu. Starsze zostało śmigłowcem LPR przetransportowane do szpitala w Krakowie. Jego stan jest ciężki. Matka doznała obrażeń, ale nie zagrażają jej życiu.
Mężczyzna próbował zbiec, ale został zatrzymany. Jak informuje RMF FM, które pierwsze poinformowało o sprawie, dokonał samookaleczenia, ale funkcjonariusze powstrzymali go przed spowodowaniem u siebie dalszych obrażeń. Nie wiadomo czy mężczyzna był po wpływem alkoholu bądź innych substancji. Przeprowadzono badanie.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.