„Lagun” wymknął się spod kontroli. Pisze o tym cały świat
Zabawne przejęzyczenie zgłaszającej do KTOZ prośbę o interwencję w sprawie gadziego stwora, zyskuje coraz większą popularność, a relacja z interwencji rozchodzi się w światowych mediach jak świeże… rogaliki.
Po zabawnej relacji Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami już po godzinie zrobiło się głośno.
Najpierw lokalne media podchwyciły mrożącą krew w żyłach historie tajemniczego gada siedzącego na drzewie, którym okazał się zwykły rogalik, następnie wieść o strasznym lagunie, czyli domniemanym legwanie, dotarła do mediów w całej Polsce.
Na tym jednak się nie skończyło, bo temat szybko podchwycili internauci, tworząc niezliczone ilości memów ze strasznym croissantem, ale i media z całego świata. BBC News, The Sun, L’essentiel czy India Today. Lista zdaje się nie mieć końca bo historia „krakowskiej bestii” dotarła do najdalszych zakątków globu.
Również sklepy korzystają z okazji i reklamują croissanty pod nazwą „Lagun z Krakowa”. Sprzedają się podobno jak świeże rogaliki.
Pracownicy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami szykują gadżety z Lagunem i w ten sposób chcą wspomóc Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie.
Ciekawe jak czuje się teraz sprawca całego zamieszania, czyli ktoś kto wyrzucił rogalik, bo przecież rogalik sam na drzewo wpełznąć raczej nie mógł…