Komunikacja miejska podnosi się po nawałnicy dekady
Takiej nawałnicy nie było od dziesięciu lat. Gwałtowne załamanie pogody, burza, grad, porywisty wiatr i oberwanie chmury sprawiło, że Kraków w godzinach wieczornych został sparaliżowany. W wielu miejscach autobusy i tramwaje utknęły z powody braku energii lub powalonych drzew.
Jak informuje MPK S.A. w Krakowie dopiero nad ranem udało się uruchamiać linie tramwajowe.
Problemy w kursowaniu tramwajów pojawiły się przed godz. 19.30 kiedy powalone drzewo uszkodziło sieć trakcyjną na al. 3 Maja. Przejazd niemożliwy był również przez ul. Kocmyrzowską, pętlę Wzgórza Krzesławickie, przez ul. Ujastek Mogilski, ul. Igołomską, do Kopca Wandy i do os. Piastów.
Ruch tramwajowy został wstrzymany nie tylko z powodu zerwanych sieci trakcyjnych ale także z powodu zalanych torowisk. Tramwaje przestały kursować również do Nowego Bieżanowa przez al. Solidarności, al. Jana Pawła II, ul. Piasta Kołodzieja i rondo Mogilskie.
Również autobusy utknęły na trasach. Zalane jezdnie pod wiaduktami na ul. Prądnickiej i Łowińskiego skutecznie zablokowały przejazd autobusom.
W sumie 40 kursów autobusowych i 61 tramwajowych nie mogło być zrealizowanych. Prace nad przywróceniem mobilności trwały przez całą noc.
Jak informuje MPK S.A. w Krakowie nad ranem wszystkie kursy realizowane są już według planu.