Wstrząsająca relacja. „Jęczenie, wzywanie Boga, kaszel rozrywający płuca. Czuje się, że śmierć jest tuż tuż”
Jan Bolesław Perkowski, starosta białostocki, trafił do szpitala. Dzięki szczepieniu udało mu się uniknąć najcięższych objawów. Opisał jak wygląda oddział covidowy.
Starosta opisał, że przez kilkanaście godzin walczył z odbierającą siły gorączką. Mimo przyjęcia na oddział lekarze pocieszają go, że gdyby nie szczepienie mógłby już leżeć pod respiratorem.
Starosta opisuje, że lekarze wręcz biegają po oddziale i uwijają się wśród pacjentów. Z korytarza słychać „syczenie” czyli „instalację dostarczającą tlen wszystkim pacjentom”. „Cierpienia nie trzeba wypatrywać. Widać je i słychać wokół. Jęczenie, wzywanie Boga, kaszel rozrywający płuca” – opisuje i dodaje, że co chwilę da się słyszeć charakterystyczny szelest. „To przechodzą pracownicy oddziału w kombinezonach. Szczelnie zabezpieczeni, by chronić siebie, aby nas leczyć, byśmy mogli przetrwać, przeżyć”. Jan Bolesław Perkowski napisał też, że średnio raz dziennie zdarzają się reanimacje, ale niektórzy przegrywają z Covid-19. „Czuje się, że śmierć jest tuż tuż” – wyznał.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.