Część pociągów do Niemiec odwołana. „Na prośbę Niemiec”
Duża część uchodźców trafia do Warszawy, Krakowa i Wrocławia. Wielu z nich czeka na dworcach na pociągi do innych części Polski czy dalej na zachód. Niemcy poprosili jednak o odwołanie części pociągów. Paweł Szefernaker tłumaczy swoje słowa.
Akcja została rozpoczęta 11 marca. W uzgodnieniu ze stroną Niemiecką pociągi miały odjeżdżać do Berlina, Cottbus, Frankfurtu, Hanoweru i Monachium, czyli wszędzie tam, gdzie uchodźcy chcieli się dostać.
Okazało się jednak, że skala zaskoczyła wszystkich. W „Rozmowie Piaseczkiego” w TVN24 wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker poinformował, że pociągi zostaną wstrzymane. Niemcy nie były gotowe na tę sytuację. Burmistrz Berlina Franziska Giffey ostrzegła nawet, że miasto „dochodzi do granic możliwości” w przyjmowaniu uciekinierów z Ukrainy.
Później wiceminister tłumaczył swoje słowa. Okazuje się, że nie wszystkie pociągi zostaną wstrzymane.
W związku z wieloma pytaniami ws. moich słów dot. współpracy z naszymi zachodnimi sąsiadami uprzejmie wyjaśniam: pic.twitter.com/dNIjhEFWD7
— Paweł Szefernaker (@szefernaker) March 14, 2022

W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.