Ukraina dostała nową broń. Rosyjskie smoloty nie mają szans?
Na Ukrainę przybyły dwie ważne bronie z punktu widzenia obrony przeciwlotniczej.
Państwa NATO dostarczyły Ukrainie dwie ważne bronie przeciwlotnicze. Pierwszą z nich jest rosyjski system przeciwlotniczy S-300, który potrafi zatrzymać zarówno pociski, jak i samoloty. Jest uważany za jeden z najsilniejszych systemów przeciwlotniczych. W krajach NATO stosowany jest w Bułgarii, Grecji i Słowacji.
Drugim systemem jest samobieżny przeciwlotniczy zestaw rakietowy 9K33 Osa. Zestaw 9K33 jest uzbrojony w 6 pocisków rakietowych, zamontowanych na specjalnej wyrzutni znajdującej się na dachu pojazdu w kontenerach startowych. Pocisk jest śledzony przez radiowy system naprowadzania. Platforma ładunkowa może przenosić od 2 do 6 pocisków kierowanych. Pierwotny zasięg pocisku wynosi około 2–9 km, a pułap działania do 50–5000 m. Trzecia wersja sprzętu 9M33M3 posiadają zaś pułap zwalczania celów powietrznych wynoszący 10-12 000 m, oraz większy zasięg wynoszący około 15 km.
Sprzęt był użyty w wojnie domowej w Syrii, Donbasie, Jemenie i Górskim Karabachu. Nadal użytkuje go wiele krajów w tym Polska, która posiada 64 egzemplarze, w tym 17 zmodernizowanych do wersji Osa-AKM-P1 Żądło.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.