Ciała ofiar wypadku w Chorwacji trudne do identyfikacji. „Ze względu na odniesione obrażenia”
Ambasada Polski w Zagrzebiu tłumaczy dlaczego identyfikacja ofiar wypadku w Chorwacji trwa tak długo. Powodów jest kilka.
„Nikt z podróżnych (podobnie jak prawie wszyscy z nas) nie nosi na szyi nieśmiertelnika z danymi osobowymi. Nikt też nie podróżuje z dokumentami w kieszeni. Te z reguły są w bagażu podręcznym (torebka, plecak, itp.) i znajdują się blisko właściciela” – pisze ambasada.
„W momencie wypadku siła uderzenia sprawia, że bagaż podręczny przemieszcza się i to nawet wiele metrów. Ratownicy medyczni przybyli na miejsce zdarzenia ratują ludzi a nie ich bagaż z dokumentami. Jeżeli ktoś jest przytomny to można łatwo ustalić jego tożsamość. W przypadku osób zmarłych lub nieprzytomnych tak nie jest. Można próbować porównywać konkretne osoby do znalezionych dokumentów lub otrzymanych fotografii, ale w wielu przypadkach jest to ze względu na odniesione obrażenia niemożliwe lub obarczone ryzykiem sporego błędu, tym bardziej że dokumenty tożsamości mają 10-cio letni okres ważności i fotografie tam zamieszczone często odbiegają od aktualnego wyglądu właściciela dokumentu. Wszystkim osobom pobierane są odciski palców, które muszą być przekazane urzędowo przez władze chorwackie.
Zbieramy też od rodzin informacje o znakach szczególnych, które mogą pomóc w identyfikacji” – dodaje ambasada.

W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.