Na plaży zmarł mężczyzna. Parawany blokowały dojazd ratownikom
Nie jest to informacja lokalna, ale piszemy ją, jako przestrogę dla wszystkich miłośników parawanów. Na plaży w Stegnie zmarł mężczyzna. Zespół karetki pogotowia miał problemy z dojazdem, bo drogę zastawiały parawany.
Do zdarzenia doszło w Stegnie nad Zatoką Gdańską. Mężczyzna stracił przytomność podczas aktywności sportowej. Jeden ze świadków zdarzenia pobiegł powiadomić WOPR. WOPR rozpoczął akcję ratunkową, powiadomiono też Stacja Ratunkowa w Sztutowie. Ciężarówka nie mogła przedostać się do poszkodowanego ze względu na liczbę parawanów wbitych w ziemię. Strażacy relacjonowali, że plażowicze niechętnie zabierali swoje parawany, by służby mogły dotrzeć na miejsce.
Szybciej dotarto drogą wodną. Ratownicy SAR dotarli tam motorówką. Wkrótce dołączyli też ci, którzy przedostali się tam samochodem. Przeprowadzano resuscytację krążeniowo-oddechową. Niestety, mimo reanimacji mężczyzna zmarł. Być może gdyby plażowicze zabrali parawany, służby dotarłyby szybciej i ocaliliby ludzie życie.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.