Szokujący wpis Anny Wendzikowskiej: „Piszę ten post, a z oczu lecą mi łzy”
Anna Wendzikowska w obszernym wpisie na Instagramie ujawniła powód odejścia z TVN po 15 latach pracy. Napisała że z powodu mobbingu wpadła w depresję.
Wyświetl ten post na Instagramie
„Piszę ten post, a z oczu lecą mi łzy. Przepraszam, jeśli to „za dużo prywaty” dla kogoś.Ale potrzebowałam tego oczyszczenia.
Piszę to dla siebie siebie ale i dla wszystkich innych, którzy mierzą się z podobnymi rzeczami. Widzę Was🤍
Pamiętajcie, depresja jest symptomem. Pytanie: co jest pod spodem?
Przez cztery ostatnie miesiące próbowałam tego nie napisać, zostawić, dać spokój, iść dalej. Ale nie potrafię już milczeć.
Mówiono mi, ostrzegano: nie mów o tym, nikt nie zrozumie, będzie hejt, a ty będziesz „niezatrudnialna”, stracisz kontrakty.. trudno. Już się nie boję. A jeśli ktoś mnie nie zatrudni, bo stanęłam w prawdzie, to ja i tak nie chcę takiej pracy…
Zło rodzi zło, dobro rodzi dobro, a prawda nas wyzwoli” – napisała dziennikarka.
Pod postem zaroiło się od komentarzy osób ze środowiska związanego z mediami:
„Brawa za odwagę Aniu” – napisała Katarzyna Glinka.
„Jesteś silna, piękna i mądra brawo za odwagę” – napisała Katarzyna Cichopek.
W Krakowie w Pigułce pracuje na stanowisku redaktora. Zajmuje się tematami miejskimi. Lubi poznawać nowych ludzi i nowe miejsca.