Dziwna rozmowa Putina. Dzwonił do nauczyciela historii
Instytut Studiów nad Wojną (ISW) przedstawia raport na temat stabilności reżimu. Jednocześnie Amerykanie zwracają uwagę na dziwną rozmowę Władimira Putina.
ISW prześledził doniesienia o podziałach na Kremlu, a także o dwóch frakcjach, które miałyby zmagać się na Kremlu. Jedna to grupa powiązana z Ramzanem Kadyrowem i Jewgieniejem Prigożynem z najemników Grupy Wagnera. Obaj, ze względu na osobiste pobudki i ideologię chcą dalej prowadzić wojnę. Druga to urzędnicy, którzy obawiają się utraty aktywów i rezydencji na Zachodzie. Oni chcą pokoju, ale boją się Władimira Putina.
ISW zwraca tez uwagę na dziwną rozmowę Putina z nauczycielem historii z Iżewska. Dotyczyła powstania Pugaczowa w latach 70. XVIII wieku. Powstanie to zagroziło rządom carycy Katarzyny Wielkiej. Putin zapytał, jak nauczyciel przedstawia uczniom powody tego powstania. Putin miał nie zgodzić się z argumentacją nauczyciela i podsunął mu własne wytłumaczenie: „Przywódca powstania twierdził, że jest carem. Jak do tego doszło? Dlaczego było to możliwe? (…) Z powodu elementu osłabienia władzy centralnej”.
„Ta rozmowa była dziwaczna i fascynująca, ponieważ nie ma powodu, dla którego Putin miałby myśleć o powstaniu Pugaczowa ani martwić się, że ktoś inny 'stwierdzi, że jest carem’, chyba że oczywiście Putin odczuwa osłabienie władzy centralnej, czyli swojej” – ocenił ISW.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.