Artur Barciś o kweście. „Niektóre teksty zapamiętam”
Artur Barciś opublikował wspomnienia z kwesty. Jak przyznaje był zmęczony, ale za to bardzo szczęśliwy. Dodaje, że niektóre teksty zapamięta.
Wspomnienia z wczorajszej kwesty. Wróciłem bardzo, bardzo zmęczony, ale bardzo, bardzo szczęśliwy. Obie puszki pełniusieńkie, a ilość ciepłych słów, które usłyszałem powinno mi absolutnie przewrócić w głowie. Niektóre teksty zapamiętałem
– Nie wyobrażałam sobie, że mogłoby pana tu dziś nie być.
– Po głosie Artur Barciś, ale z wyglądu zupełnie kto inny.
– Zbieraliśmy cały rok (starsi państwo ok. 80, wrzucili 200 zł)
– Nie wie pan gdzie poszedł dziadek Krzysiek? (dziewczynka, lat ok. 5)
– Panie Arturze, długo to jeszcze potrwa?
– Przyniosłam panu herbatkę i babeczki. Piekłam dzisiaj rano. (dziewczyna, lat ok. 25, w zeszłym roku też przyniosła)
– Babciu, wrzucimy temu panu? Temu panu nie.
Przez trzy dni kwestowało około 250 wolontariuszy, którzy zebrali 200 tysięcy złotych. Jak informuje TVP3, przewodniczący Społecznego Komitetu Opieki nad Starymi Powązkami Marcin Święcicki oświadczył, że zebrane środki powinny wystarczyć na cel tegorocznej zbiórki, czyli renowację 13 nagrobków z północnej strony Alei Katakumbowej.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.