Gigantyczne kolejki do kas będą coraz dłuższe. Oto dlaczego
Kryzys gospodarczy jest coraz większy. Konsumenci ponoszą ciężar nie tylko inflacji i wojny, ale również walki z nią. NBP podniosło stopy procentowe, a Polacy muszą zacisnąć zęby i spiąć domowy budżet. Właśnie dlatego kolejki do kas będą coraz dłuższe.
Fot. Shutterstock
Rzeczpospolita podaje, za GfK, że wielkość zakupów zmalała o 2 proc., ale wartość dóbr zwiększyła się o jedną dziesiątą. Ludzie rezygnują z popularnych niegdyś dóbr, słodyczy, napojów czy używek. Zastępują też droższe produkty tańszymi.
Ale sieci zauważyły tez jeszcze inny trend. Dyrektor Jeronimo Martins Marek Złakowski w rozmowie z Wiadomościami Handlowymi zwrócił uwagę, że promocje przestają mieć znaczenie. Przestają mieć znaczenie, bo społeczeństwo ubożeje w tak dużym tempie, że ludzie kupują tylko to, co im potrzebne i nie robią zakupów na zapas. To oznacza, że promocje np. 2+1 nie mają większego znaczenia, bo duża część konsumentów po prostu skupia się na zakupach krótkoterminowych i uzupełnia lodówkę codziennie, a to z kolei oznacza, że kolejki będą coraz większe.
Za granicą problem jest również zauważalny. Nie tylko podwoiły się kolejki w sklepach, ale są problemy z podstawowymi produktami. W Wielkiej Brytanii nie ma jajek. Nie ma ich, bo ich produkcja nie opłacała się rolnikom. To bardzo niepokojący trend. Jeżeli państwo nie zacznie pomagać rolnikom i przedsiębiorcom dostarczającym do sklepów podstawowe produkty żywnościowe, za jakiś czas możemy mieć ogromne problemy.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.