Powiedział policji, że popełni samobójstwo po czym… poszedł do baru
Zadzwonił na 112 i powiedział, że ma zamiar popełnić samobójstwo. Gdy policjanci przyjechali na miejsce okazało się, że mężczyzna… poszedł do baru.
Policjanci oraz inne służby ratunkowe reagują na każde wezwanie. Niestety na te fałszywe także. Zaangażowanie policjantów, jak się często okazuje, w zupełnie niepotrzebne zgłoszenia, blokuje udzielnie pomocy tym, którzy jej naprawdę potrzebują. Tak też było minionej niedzieli, kiedy to mieszkaniec jednej z miejscowości na terenie gminy Kościelisko powiadomił dyspozytora numeru alarmowego, że już nie daje sobie rady ze swoim życiem i chce, żeby ktoś do niego przyjechał, bo jak nie to odbierze sobie życie.
Funkcjonariusze po otrzymaniu zgłoszenia natychmiast udali się pod wskazany adres. Na miejscu zastali żonę mężczyzny, która oświadczyła, że doszło do sprzeczki z mężem, który nadużywa alkoholu. Kobieta dodała również, że mąż nigdy nie miał myśli samobójczych i jest pewna, że nic sobie nie zrobi. Dodała, że bez problemu policjanci znajdą męża w barze. Tak też się stało. 44-latek w rozmowie z policjantami zaprzeczył, aby coś mu dolegało, a jako powód interwencji podał, że chciał żonie zrobić na złość. Policjanci nie stwierdzili żadnego zagrożenia dla życia lub zdrowia, w związku z tym 44-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł za bezpodstawne wezwanie policji.
Niestety, takich i podobnych zgłoszeń jest wiele. Warto pamiętać, aby przed wybraniem numeru alarmowego zastanowić się czy sprawa, którą zgłaszamy, na pewno wymaga interwencji policji. Musimy pamiętać o tym, że w momencie, kiedy blokujemy linię alarmową, czy też niepotrzebnie angażujemy patrol policji, ktoś inny może potrzebować pilnie pomocy.
Osoby, które w sposób nieprzemyślany wzywają policję, popełniają wykroczenie z art. 66 § 1 kodeksu wykroczeń – „Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych”.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.