Czesi mocno oszczędzają. Doradca premiera radzi wyjechać na zakupy do Polski.

Wysoka inflacja zmusza Czechów do zaciskania pasa i poszukiwania tańszych produktów. Do robienia zakupów w polskich sklepach są zachęcani przez doradcę premiera

Fot. Shutterstock

Jak donosi portal money.pl, cena cukru w Czechach przez rok wzrosła ponad dwukrotnie. W zeszłym roku dziesięć jaj kosztowało około 26 koron, czyli około 5 zł, w tym roku jest to już 49 koron. Wysokie ceny żywności oraz koszty utrzymania mieszkań, są jednymi z czynników wzrostu inflacji, która w Czechach w listopadzie wyniosła 16,2 proc. W poprzednim miesiącu było to 15,1 proc. Ceny żywności liczone rok do roku wzrosły o 19,2 proc. Droższe również są tradycyjnie kupowane w okresie przedświątecznym karpie, choinki i ozdoby.

Jeden z doradców szefa centroprawicowego rządu Petra Fiali, ekonomista Sztiepan Krzeczek na łamach dziennika „Lidove Noviny” przedstawił wyjście z trudnej sytuacji:

„Polecam wyjazd na zakupy do Polski, gdzie niektóre produkty spożywcze można kupić za połowę ceny. Jest to również sposób na pokazanie, że jako konsumenci nie będziemy przyjmować wszystkiego, jak leci i po prostu nie będziemy dłużej akceptować niektórych cen.”

Apel Sztiepana Krzeczeka wspierają internauci, którzy utworzyli na na mediach społecznościowych grupy zrzeszające około 40 tys. członków i poświęcone zakupom w Polsce. Podawane są na nich informacje dotyczące cen i położonych blisko granicy miejsc, w których można zrobić zakupy. Na niektórych zdjęciach, umieszczanych przez użytkowników, widać kosze z supermarketu załadowane różnymi towarami, na innych wypełnione po brzegi samochodowe bagażniki. Dodatkowo Czesi w komentarzach i wpisach często chwalą sobie polskie produkty.

Po świąteczne zakupy do kraju nad Wisłą ruszają przede wszystkim Czesi mieszkający do 100 km od granicy, ale na parkingach pod polskimi supermarketami i sklepami można zobaczyć też samochody z praską rejestracją.

W tym roku obywatele Czech zamierzają wydać na prezenty, jedzenie i dekoracje średnio 13 635 koron (około 2650 zł), czyli o około 1000 koron (195 zł) więcej niż w roku ubiegłym. Jednak, według ankiety Czeskiego Związków Banków, nie zamierzają oni zadłużać się na święta. W ubiegłym roku na świąteczne zakupy zapożyczył się co dziesiąty Czech, tegoroczną pożyczkę rozważa trzy procent respondentów. Ponad połowa rodzin poszukuje jedynie przecenionej żywności. Najczęściej czeskie gospodarstwa domowe wydają na jedzenie od 5 do 10 tys. koron miesięcznie.

Adres wydawcy i właściciela portalu: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa.
Copyright © 2023 krakowwpigulce.pl  ∗  Polityka prywatności  ∗  Adres wydawcy: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa. Kontakt: [email protected]