Umierają w potwornych męczarniach. Apelujemy! Sprawdź tylko jedną rzecz
Zimą, dla kotów, wiewiórek i innych małych stworzeń, samochód to dobra kryjówka przed chłodem. Zanim uruchomimy pojazd warto sprawdzić czy pod maską nie chowa się jeden z nich. Niestety, uruchomienie silnika skończy się dla zwierzęcia tragicznie.
W przestrzeni miejskiej jest sporo kotów bezdomnych, które w okresie zimowym szukają ciepłego i bezpiecznego miejsca na schronienie.
Jak informuje żoliborski urząd, kotów żyjących na ulicy w samej tej dzielnicy jest blisko 1000. Również kotom domowym, wychodzącym, zdarza się zgubić drogę powrotną. Dlatego warto pomyśleć o udzieleniu zwierzakom dodatkowego, ciepłego azylu – można uchylać okienka piwniczne lub garażowe, dzięki czemu kot będzie mógł wślizgnąć się do środka i trochę ogrzać.
W przypadku braku innych możliwości koty chętnie wybierają też samochody. Zwłaszcza te, które mają po podróży jeszcze ciepły silnik. Wówczas kot wchodzi pod maskę samochodu i spędza tam długie godziny. Niestety taki wybór może dla zwierzęcia skończyć się tragicznie.
Żeby uniknąć takiego nieprzyjemnego scenariusza, zanim uruchomi się silnik, trzeba narobić hałasu. Najpierw należy uderzyć dłonią w maskę auta, trzasnąć drzwiami i odczekać z włączeniem silnika. Spłoszony kot, słysząc hałas wybiegnie spod maski, a jeśli nie to może dać o sobie znać głośno miaucząc.
W sklepach są też środki i preparaty odstraszające koty, którymi można spryskać okolice kół i podwozia.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.