Kontrolerzy będą chodzili po mieszkaniach i sprawdzali Cię przez 10 lat. Wystarczy, że zrobisz jedną rzecz
Nowy program rządu ma w założeniu ułatwić ludziom dostęp do mieszkań. Znalazł się tam jednak jeden zapis, który budzi ogromne kontrowersje.
Program „Pierwsze Mieszkanie” ma ułatwić kredytobiorcom dostęp do mieszkań. Z jednej strony ma ułatwić branie kredytów, z drugiej spowodować zwiększenie ruchu na rynku nieruchomości.
Kredytobiorca będzie brał kredyt o stałej stopie oprocentowania wynoszącej 2 proc. Resztę dopłacało będzie państwo. Oznacza to duże oszczędności dla kredytobiorców.
Program ruszyć ma już w lipcu, ale pojawiły się kontrowersje. Otóż rząd chce kontrolować czy rzeczywiście w mieszkaniach mieszka ta sama osoba, która brała kredyt. Budzi to ogromne kontrowersje. Jak pisze bezprawnik.pl jest wiele niejasności. Portal podaje przykład z dwoma osobami które wzięły taki sam kredyt, a następnie wzięły ślub. Nie będą przecież mieszkać osobno przez 10 lat.
To jednak nie wszystko, ponieważ rząd planuje kontrole. Nie wiadomo jeszcze kto będzie kontrolował, czy bank czy urzędnicy, ale w teorii musielibyśmy być dostępni pod danym adresem przez 10 lat. Nie są określone również restrykcje za to, gdybyśmy np. takie mieszkanie wynajęli, a sami przenieśli się gdzie indziej.
Program ma ruszyć już w lato, ale pewnie już wcześniej dowiemy się jak będzie wyglądała kwestia weryfikacji i czy w ogóle zostanie ona wprowadzona. Nieoficjalnie mówi się o oświadczeniach o zamieszkiwaniu w danym miejscu. Nie wiadomo jednak czy to będzie wystarczało czy kontrole jednak ruszą.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.