Masz to w domu? Użyjesz i możesz zapłacić ogromną karę!
Chociaż samo posiadanie lasera nie niesie za sobą konsekwencji prawnych, to już jego użycie szczególnie w pobliżu lotniska może skutkować nałożeniem na jego użytkownika wysokiej kary.
Laser i kot to zabawa na godziny. To wiedzą wszyscy kociarze. Alternatywnie można użyć latarki i nasz mruczek ma rozrywkę na wiele godzin.
Niestety pewien właściciel kota boleśnie przekonał się, jakie są konsekwencje nieprawidłowego użycia zabawki.
Sąd Rejonowy w Sejnach wydał wyrok w sprawie mężczyzny, który przy pomocy lasera oślepił załogę śmigłowca Mi-24. Jak tłumaczył w sądzie, zabawkę kupił w 2017 roku w celu bawienia się z kotem. Jednak użył go niezgodnie z pierwotnym założeniem i w 2020 roku z balkonu swojego mieszkania zaświecił laserem w stronę śmigłowca Mi-24.
Zapadł wyrok: 3 tys. zł grzywny i 725 zł kosztów sądowych. Jak przyznał mieszkaniec Sejn, jego zachowanie było bezmyślne.
Powstało specjalne rozporządzenie:
Lasery są coraz bardziej dostępne i popularne na rynku. Za tą popularnością poszły odpowiednie rozwiązania prawne.
Jak zakłada Rozporządzenie ministra infrastruktury z 7 maja 2015 roku mówi, że lasera nie można używać w promieniu 5600 metrów od środka pasa startowego na lotnisku.
W 2019 roku Urząd Lotnictwa Cywilnego zapoczątkował kampanię Laser to nie zabawka.
Była to kampania społeczna Urzędu Lotnictwa Cywilnego przeciw oślepianiu pilotów laserem. Jej celem jest podniesienie świadomości wśród społeczeństwa na temat niebezpieczeństwa, jakie niesie za sobą zabawa laserem poprzez kierowanie jego wiązki w stronę samolotów.
W Krakowie w Pigułce pracuje na stanowisku redaktora. Zajmuje się tematami miejskimi. Lubi poznawać nowych ludzi i nowe miejsca.