Podatek od grilla. Drony dopilnują, żeby zapłacić
Polacy kochają spędzać wolny czas przy grillu. Jest kraj w którym słono trzeba za to zapłacić. U nas też trzeba, ale tylko w jednym przypadku.
Mieszkańcy Belgii muszą płacić każdorazowo 20 euro za rozpalenie grilla. Specjalne drony urzędów skarbowych patrolują działki i z tego powodu mało kto próbuje ominąć prawo.
W Polsce też można zapłacić i to niemało, ale za coś innego. Za grillowanie w miejscach niedozwolonych. O ile w wyznaczonych miejscach w parkach i na skwerach można grillować, o tyle np. na balkonie już niekoniecznie. Co ciekawe żadne przepisy nie zabraniają grillowania na balkonie, ale może to być uciążliwe dla sąsiadów, którzy mogą wezwać straż miejską. W tym przypadku 500 zł mandat zostanie wystawiony za uciążliwe zachowanie, czyli tzw. immisję.
W obszarach dozwolonych, czy nawet własnych ogródku można grillować do woli, ale trzeba pamiętać o kilku zasadach m.in. o ciszy nocnej. Za głośne zachowywanie się grozi mandat do nawet 5 tys. zł. Tyle samo można otrzymać za grillowanie w miejscu niedozwolonym, a w szczególności w lesie.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.