Znana aktorka o polskich kolejach: „Nie wiem czy nie zdechnę za chwilę. Gdzie tu skargi wnosić?”
Kto jeździ do Wrocławia ten wie jak wygląda podróż z i do Warszawy. Nie wiem czy nasza redakcja ma wyjątkowego pecha, czy te pociągi zazwyczaj chodzą jak chcą. O jakości polskich kolei przekonała się niedawno aktorka Małgorzata Potocka, która opisała swoją przygodę w mediach społecznościowych:
„Co się stało z PKP? Od jakiegoś czasu przesiadłam się z auta do pociągów. Taniej, bezpieczniej i czas na myślenie, czytanie, pisanie. Tylko pociągi u nas to tragedia. Spóźnienie to norma, ostatnio w Rzepinie o północy 1.5 h spóźnienia i nawet poczekalni nie ma. Pociąg bez bufetu. Nawę IC nie maja bufetów. Napisane w internecie że wózek jeździ. No nie jeżdzi. Toaleta co druga zepsuta.
Co to jest żeby w tej epoce nie było bufetów. To może chociaż szafy z napojami? Czy ktoś w ogóle mysli o pasażerach. Albo jeszcze takie coś. Nie ma żadnego biletu, na chama wdzieram się do pociągu a on prawie cały pusty. To też norma. Czy nie potrafią tej strony biletowej usprawnić?

W Krakowie w Pigułce pracuje na stanowisku redaktora. Zajmuje się tematami miejskimi. Lubi poznawać nowych ludzi i nowe miejsca.