Są pierwsze wyniki kontroli w domach i mieszkaniach Polaków! 150 tysięcy złotych odebrane!
Zakład Ubezpieczeń Społecznych kontroluje Polaków na L4. Na Podlasiu już odebrano 150 tys. zł. świadczeń
Fot. Shutterstock
W pierwszych miesiącach na zwolnienie poszło 5 mln Polaków. To niemal jedna trzecia wszystkich zatrudnionych, bo tych jest 17 mln.
W przeprowadzaniu kontroli pomaga automatyzacja i cyfryzacja. Programy sprawdzają nie tylko kto korzystać ze zwolnień, ale także gdzie i u kogo. Okazuje się, że są lekarze, którzy regularnie zajmują się wystawianiem zwolnień np. raz w miesiącu w ogromnych liczbach. Ponadto kontrolerzy nie muszą nawet chodzić po domach. Najpierw przeglądane są media społecznościowe, bo często osoby kontrolowane same chwalą się gdzie są i co robią.
Konsekwencje oszukiwania pracodawcy są niezwykle surowe. Jeżeli zostanie stwierdzone, że pracownik symulował chorobę, aby otrzymać świadczenia chorobowe, może to stanowić podstawę do zarzutów o oszustwo. Oszustwo jest przestępstwem i może prowadzić do konsekwencji prawnych, w tym do kary grzywny lub nawet pozbawienia wolności. Pracownik może być ścigany z artykułu mówiącym o oszustwie, a wtedy grozi za to nawet 8 lat więzienia.
Oczywiście to nie wszystko, bo jeśli pracodawca odkryje, że pracownik oszukał na temat swojego stanu zdrowia może go zwolnić dyscyplinarnie. Poza nieprzyjemnościami pracownik będzie zobowiązany do zwrotu otrzymanych świadczeń. To samo grozić będzie za niewłaściwie wykorzystane zwolnienie. Mimo, że pracownik jest chory to wolny czas musi wykorzystać na leczenie. Nie może w tym czasie np. przeprowadzać remontu.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.