Ciekawe zjawisko w mediach społecznościowych. Już nie influencerzy zyskują na popularności
Przez ostatnie lata influencerzy, czyli osoby promujące określone produkty, usługi lub styl życia, bili rekordy popularności w mediach społecznościowych. Teraz trend ten się zmienia, a coraz więcej osób woli obserwować deinfluencerów
Influencer (od angielskiego czasownika „to influence” oznaczającego „wpływać”) to osoba w świecie mediów społecznościowych, która dzięki swoim zasięgom jest w stanie oddziaływać na swoich widzów. Typów influeancerów jest wiele, niektórzy promują konkretny styl życia lub poglądy, sztukę i rękodzieło lub sport i rozrywkę. Oczywiście typów jest znacznie więcej. Znaczna część influencerów wykorzystuje również swoje zasięgi w celach kampanii marketingowych – recenzują i polecają różne produkty i usługi konsumenckie, niekiedy bardzo kosztowne.
Jak zauważa CNN, coraz więcej popularnych osób działających w mediów społecznościowych zachęca już nie do coraz większej konsumpcji, ale przeciwnie, do kwestionowania takiego działania. Autorka CNN Faith Karimi zauważa, że rosnącą popularność deinfluencerów może wynikać, między innymi z sytuacji gospodarczej.
„Ponieważ konsumenci uważają na swoje wydatki w czasach inflacji, w sieci coraz więcej osób przekonuje, że może kocyki za 185 dol. to nie jest niezbędny wydatek” dodaje.
Deinfluencerzy największą oglądalność osiągają na TikTok’u – dla przykładu 582 miliony z 584 milionów wyświetleń hasztaga #deinfluencing miało miejsce w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Amerykańska deinfluencerka Mikayla Mains wyjaśnia, że pomimo, iż nie uważa zjawiska influencingu za zły, to oznajmia, że podoba jej się coraz większa świadomość konsumpcji, nie tylko produktów, ale także treści zamieszczanych w internecie.
Źródło: Business Insider
Gosia ma 28 lat i jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnopolskimi. Interesuje się sztuką i literaturą XX wieku.