(Zbyt) długi pocałunek na do widzenia mógł skończyć się tragedią
To było „kiss and ride” po ,,krakosku”.
Kierowcę auta zaparkowanego w okolicy Małego Rynku tak pochłonął pożegnalny pocałunek z ukochaną, że nie zauważył, iż jego samochód zaczyna się staczać.
Pojazd po kilku metrach uderzył w stojący za nim motocykl.
Namiętne rozstanie przerwali strażnicy miejscy, którzy widząc kolizję, wezwali na miejsce patrol policji.
Źródło: Straż Miejska Miasta Krakowa
Adres wydawcy i właściciela portalu:
Capital Media S.C.
ul. Grzybowska 87,
00-844 Warszawa.