Prawie zabiła go hipotermia, uratowali strażnicy
Około godziny 4:40 dyżurny krakowskiej Straży Miejskiej przyjął zgłoszenie: „Na pętli tramwajowej przy ul. Zakopiańskiej ktoś leży na przystanku i prawdopodobnie potrzebuje pomocy”.
Wysłany na miejsce patrol zastał na chodniku wyziębionego i przemoczonego mężczyznę. Mówił bełkotliwie i nielogicznie. Jego tętno zaczęło słabnąć, oddech był coraz wolniejszy, a po chwili zupełnie ustał.
Strażnicy natychmiast wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, a sami przystąpili do reanimacji z użyciem defibrylatora.
Przybyli na miejsce ratownicy medyczni zmierzyli temperaturę ciała mężczyzny. Okazało się, że to zaledwie 22 stopnie.
Lekarz określił stan poszkodowanego jako „rokujący przywrócenie funkcji życiowych”.
Źródło: Straż Miejska Miasta Krakowa
Adres wydawcy i właściciela portalu:
Capital Media S.C.
ul. Grzybowska 87,
00-844 Warszawa.