Kary finansowe dla mieszkańców osiedli: Dziesiątki tysięcy złotych w grze
Nieodpowiednie segregowanie odpadów przez część mieszkańców może prowadzić do surowych sankcji finansowych dla całego osiedla. Jaskrawym przykładem jest sytuacja z warszawskiego Imielina, gdzie za takie działania spółdzielnia została ukarana 90 tys. złotych.
Od 2025 r. samorządy muszą przekierowywać 55% odpadów do recyklingu. Pomimo że głównym priorytetem jest podnoszenie świadomości ekologicznej, pojawia się pytanie, czy system karny jest najskuteczniejszy. Interesujące jest to, że kary często dotykają całe społeczności, a nie tylko osoby, które nie przestrzegają zasad.
Specjaliści od gospodarki odpadami zwracają uwagę na znaczenie edukacji w zakresie recyklingu. Twierdzą, że choć kary mogą budzić opór, to działania edukacyjne mogą przynieść trwałą zmianę.
Sytuacja w Imielinie nie jest wyjątkiem. Spółdzielnia nie zgadza się z nałożoną karą i zamierza się odwołać. Istnieje obawa, że wszyscy mieszkańcy zostaną obciążeni kosztami, niezależnie od tego, czy przestrzegali zasady, czy nie. Warto jednak spojrzeć na działania Ciechanowa, który wprowadził kontenery z kodem QR i osiągnął wskaźnik segregacji na poziomie 98%.
Odpowiedzialność zbiorowa w kwestii segregacji odpadów nie jest zjawiskiem wyłącznie polskim. W Singapurze, Tajwanie, Korei Południowej, Japonii, Kanadzie i USA obserwujemy różnorodne systemy i kary związane z niewłaściwą segregacją odpadów. Często odpowiedzialność spada na całe społeczności czy zarządców budynków.

W Krakowie w Pigułce pracuje na stanowisku redaktora. Zajmuje się tematami miejskimi. Lubi poznawać nowych ludzi i nowe miejsca.