Kontrole w toku. Do kogo przyjdą i komu grozi 8 lat więzienia? [12.06.2023]
Aktualnie trwają inspekcje mające za zadanie sprawdzić czy osoby, które otrzymały dodatek węglowy, spełniały warunki do jego otrzymania. Jak podaje gazeta „Rzeczpospolita”, osoby, które celowo podały nieprawdziwe dane lub usiłowały wyłudzić ten dodatek, ryzykują karę pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
„Rzeczpospolita” informuje, że przedstawiciele władz lokalnych, którzy otrzymali stosowne upoważnienia, odwiedzili już pewną liczbę domostw, które aplikowały o dodatek węglowy lub grzewczy. Celem tych wizyt jest weryfikacja, czy dane podane w zgłoszeniach do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) odpowiadają faktycznej liczbie i rodzajowi używanych źródeł ogrzewania oraz paliw, a także ich zastosowaniu. Za przeprowadzenie tych inspekcji odpowiadają samorządy.
Dodatek ten przysługuje domom, w których głównym źródłem ciepła jest np. kocioł na paliwo stałe, kominek, piec kaflowy czy kuchnia węglowa, zasilane węglem, brykietem lub peletem zawierającym co najmniej 85% węgla kamiennego.
W proponowanym rozwiązaniu nie uwzględniono kryterium dochodowego, co oznacza, że możliwość otrzymania dodatku nie jest uzależniona od poziomu dochodów. Aby móc otrzymać dodatek, konieczne było zarejestrowanie lub zgłoszenie źródła ogrzewania w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.
Procedura składania wniosków o dodatek węglowy była podobna jak w przypadku dodatku osłonowego, a wnioski można było składać w wyznaczonych gminach. Ostateczny termin na złożenie wniosków o wypłatę dodatku węglowego upłynął 30 listopada 2022 roku.
W Krakowie w Pigułce pracuje na stanowisku redaktora. Zajmuje się tematami miejskimi. Lubi poznawać nowych ludzi i nowe miejsca.