Bez ostrzeżenia: Kontrole w domach z wysokimi karą do 10 000 zł! [29.07.2023]
Ruszyły inspekcje pracowników służb wodociągowych. Za naruszenie zasad grozi grzywna do 10 tys. zł.
Aktualne przepisy wymagają od właściciela nieruchomości podłączenia jej do miejskiego systemu kanalizacji, jeżeli jest to możliwe. Gdy brakuje takiego połączenia, niezbędne jest wyposażenie domu w szambo i zawarcie umowy na odbiór odpadów. Niepodpisanie takiego dokumentu może wiązać się z nałożeniem kary pieniężnej. Ale to nie koniec obowiązków.
Właściciel nieruchomości ma też za zadanie odpowiednie zarządzanie wodami opadowymi i topniejącym śniegiem. Innymi słowy, gdy woda gromadzi się na nieruchomości, np. za pomocą rynien, powinna być ona odpowiednio odprowadzana. Istnieje wiele sposobów na to, jak to osiągnąć, z których popularne są małe oczyszczalnie ścieków przydomowe czy zbiorniki na deszczówkę. Natomiast wprowadzanie wód do miejskiej kanalizacji jest ściśle zakazane, gdyż może to prowadzić do podtopień i innych problemów.
Art. 9 ust. 1 Ustawy z dnia 07 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, (tekst jednolity Dz. U. 2020r. poz. 2028 z póź. zm.) brzmi: „Zabrania się wprowadzania ścieków bytowych i ścieków przemysłowych do urządzeń kanalizacyjnych przeznaczonych do odprowadzania wód opadowych lub roztopowych będących skutkiem opadów atmosferycznych, a także wprowadzania tych wód opadowych i roztopowych oraz drenażowych do kanalizacji sanitarnej”.
Za niezastosowanie się do tego przepisu grożą surowe kary finansowe, nawet do 10 tys. zł. Pracownicy kanalizacji przeprowadzają kontrolę i sprawdzają w jaki sposób wody opadowe są odprowadzane. Kontroli można spodziewać się w każdym czasie, szczególnie teraz, gdy opady i burze mogą być intensywne.

W Krakowie w Pigułce pracuje na stanowisku redaktora. Zajmuje się tematami miejskimi. Lubi poznawać nowych ludzi i nowe miejsca.