Kluczowy projekt na biurku Prezydenta. Urlop mógłby być znacznie dłuższy [08.08.2023]

W ręce Prezydenta trafiła petycja, która wzbudziła duże zainteresowanie społeczeństwa. Znajdujący się za nią autorzy proponują trzy dodatkowe dni wolne, podając jako powód konieczność wykonywania obowiązków religijnych, które nie mogą być zrealizowane podczas pracy. Odpowiednie wykorzystanie urlopu pozwoliłoby pracownikowi na 10 dni wolnych.

Fot. Pixabay

Propozycja obywatelska dotycząca dodania trzech dni wolnych od pracy została przedstawiona prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Miałyby one przypadać dzień przed Bożym Narodzeniem i dwa dni przed Wielkanocą. Pomysł ten wywołuje skrajnie różne reakcje – związki zawodowe go popierają, a pracodawcy są przeciwni. Odnosi się to do Wigilii, Wielkiego Czwartku i Wielkiego Piątku. Zgodnie z tym, że Wielkanoc zawsze przypada w te same dni tygodnia, korzystając z trzech dni urlopu, mielibyśmy w sumie 10 dni wolnego.

„Z uwagi na długotrwałe uczestnictwo w adoracji Krzyża i podczas Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek oraz trzy msze czwartkowe, w czasie których udział jest niemożliwy do pogodzenia z obowiązkami zawodowymi, dni wolne od pracy w czasie Triduum Paschalnego przyczynią się do refleksji nad sensem życia, nie tylko przez wyznawców religii katolickiej, czy szerszej chrześcijańskiej, ale wszystkich obywateli w kraju” – pisze autor petycji.

Ile w Polsce jest dni wolnych od pracy?

W Polsce obchodzono 13 dni ustawowo wolnych od pracy. Razem z sobotami i niedzielami daje to łącznie około 115 dni wolnego. Liczba ta może się nieznacznie różnić ze względu na ułożenie kalendarza i lata przestępne.

Dodatkowo, pracownik ma prawo do 20 dni wolnych, jeżeli staż jego pracy jest krótszy niż 10 lat, lub 26 dni, gdy jego staż pracy jest dłuższy. Warto zaznaczyć, że do stażu pracy zaliczają się również lata spędzone na uczelni – 3 lata za studia licencjackie i 5 lat za studia magisterskie.

Zgoda Prezydenta to nie wszystko

Decyzja Prezydenta o dniach wolnych to dopiero początek długiej drogi. Obecnie projekt jest analizowany przez biuro legislacyjne. Po wydaniu opinii przez specjalistów, prezydent ma podstawy do podjęcia decyzji. Następnie, głowa państwa przedstawia projekt Sejmowi. Projekt musi otrzymać aprobatę obu izb, czyli najpierw Sejmu, a potem Senatu.

Zdarza się, że propozycje prezydenckie lądują w „zamrażarce” i nie są wcale procedowane. Na przykład, tak było z propozycją dotyczącą aborcji, którą Andrzej Duda zgłosił w 2020 roku. Według projektu aborcja byłaby dozwolona w przypadku wad letalnych. Minęło już prawie trzy lata, a ustawa nadal czeka na rozpatrzenie.

Adres wydawcy i właściciela portalu: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa.
Copyright © 2023 krakowwpigulce.pl  ∗  Polityka prywatności  ∗  Adres wydawcy: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa. Kontakt: [email protected]