700 plus dla pracujących już niedługo. Rząd pracuje nad rozwiązaniem [15.08.2023]
„700 plus” to nieoficjalna nazwa nowego rozwiązania, które znalazło się na liście legislacyjnej. Oczekuje się, że wprowadzone zmiany zaczną obowiązywać od 2024 roku.
Zgodnie z obietnicami rządu, wprowadzono projekt dotyczący podniesienia płacy minimalnej o 700 zł. Skorzysta z niego ponad 3 mln osób. Projekt ten trafił do prac legislacyjnych.
Tak będziemy zarabiać
Od 1 lipca 2023 roku płaca minimalna ustalona jest na poziomie 3600 zł brutto. Przewiduje się dwie kolejne podwyżki w przyszłym roku. W styczniu minimalne wynagrodzenie wzrośnie do 4270,60 zł, natomiast w lipcu osiągnie wartość 4300 zł brutto. To 700 zł więcej w stosunku do płacy minimalnej z 2023 roku. Stąd nieoficjalna nazwa tego projektu.
Wzrost to także podniesienie stawki godzinowej. W styczniu będzie to 27,7 zł brutto na godzinę, zaś od lipca stawka wyniesie 28,1 zł brutto.
„W obliczu braku porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego co do wysokości minimalnego wynagrodzenia i stawki godzinowej na 2024 r., Rada Ministrów ma obowiązek ustalić te kwoty w drodze rozporządzenia – do 15 września br.” – informuje opis projektu.
Podwyżki w sklepach
Podniesienie płacy minimalnej to, zdaniem ekspertów, wyższe ceny żywności w sklepach. Sektory takie jak handel czy produkcja żywności zazwyczaj zatrudniają duże grono pracowników, dla których płaca minimalna stanowi bazę wynagrodzenia. Wzrost płacy oznacza więc dla nich znaczący wzrost kosztów operacyjnych. W wielu przypadkach może to oznaczać konieczność dokonania poważnych przemyśleń związanych z restrukturyzacją działalności lub poszukiwaniem oszczędności w innych obszarach.
Naturalnym dla wielu przedsiębiorstw mechanizmem radzenia sobie z rosnącymi kosztami jest próba przerzutu tych kosztów na klientów końcowych. W praktyce oznacza to wzrost cen produktów i usług. W sektorze handlu i produkcji żywności, gdzie marże często są niskie, nawet niewielki wzrost kosztów może prowadzić do znaczącego wzrostu cen na półkach.
Dalsze implikacje dla gospodarki
Nie jest to jedynie kwestia wyższych cen w sklepach. Dla wielu rodzin wzrost cen może oznaczać konieczność ograniczenia wydatków, co z kolei może wpłynąć na popyt wewnętrzny i ogólną kondycję gospodarki. Z drugiej strony, wyższe wynagrodzenia mogą zwiększyć siłę nabywczą pracowników, co potencjalnie może prowadzić do wzrostu konsumpcji.
W Krakowie w Pigułce właściwie od początku stworzenia redakcji. Michał jest redaktorem zajmującym się tematami ogólnymi i ciekawostkami, nierzadko zahaczając o Kraków.